Bochaterowie

czwartek, 9 kwietnia 2015

Rozdział 2

Wyszliśmy z windy i poszliśmy do biura Simona pozwolił mi już mówić po imieniu.Weszłam do pokoju gdzie było czterech przystojnych chłopaków.
-Bella usiądź koło tego blondyna Nialla-powiedział Simon, i zajoł się rozmową z Re.Usiadłam na kanapie.
-Hej Bell jestem twoim fanem,jestem Louis ale mów mi Lou kochanie-powiedział brunet i usiad  co ja mówię wephnoł na miejsce koło mnie.
-Hej Lou ciesze się ,że jesteś moim fanem, bo ja twoim również powiedziałam do niego z uśmiechem.
-Hej jestem Liam albo Daddy to Harry albo Hazza i Niall lub Nialler.
-Miło mi was poznać-powiedziałam wstając i przywitając się z nimi po koleji.
-Dobra jak wiecie po odejściu Zayna nie którzy fani odeszli więc Bella bedzie z Nialle.Dlaczego, bo długo już nie ma dziewczyny-powiedział Conwell.
-Zgadzacie się -zapytał.
-Tak nie mam wyboru zespół jest dla mnie wszystkim-powiedział Niall uśmiechając się do mnie co odzwzajemniłam  natychmiast.
-Bell ??
-Jaaa nie wiem mam się z nim całować przytulać wyglądać na szczęśliwą ??-zapytałam
-Wiesz no tak-powiedział drapiąc się po karku.
-Nooo...-powiedziałam a wszystkie oczy były wlepione we mnie.Ejj no dajcie spokój Bella myśl powiedz NIE.
-Tak-powiedziałam co nie ?? Nie to miałam powiedzieć .
-Ale super !!!Podpisz cie tutaj-powiedział wyciągając kontrakt.Wstałam z Niallem i podeszliśmy wzięłam kartkę i zaczęłam czytać.Mamy być ze sobą 6 miesięcy.Po przeczytaniu położyłam kartkę na biurku i podpisałam a Niall po mnie.
-No okey wszystko się zgadza więc gołąbeczki do parku się poprzytulać-powiedział Simon pchając nas za plecy do drzwi-aa reszta musimy coś uzgodnić,później ci wszystko powiedzą Niall. Szłam w stronę windy a za mną Niall. Weszliśmy do windy i nikt nic nie mówił.Wyszliśmy z budynku tylnym wyjściem.Gdy tylko wyszliśmy złapałam jego rękę i ja złączyłam.
-Niall jesteś zadowolony z tego wszystkiego ??-zapytałam spoglądając na niego a on na mnie.
-Szczerze to nie najpierw zerwanie Lou z El tera Zayn odszedł i ten piepszony kontrakt-powiedział przytulając się.A za nami słyszałam jak ktoś robił fotki.Weszliśmy do parku.Zauważyłam reportera za krzakami.Odwróciłam się do blondyna.
-Gotowa-zapytał
-Nie, ale pocałuj mnie w końcu.I tak jak powiedziałam tak zrobił pocałował mnie.To było magiczne.


                         Czas zacząć nowe życie....

1 komentarz:

  1. Nie spełniasz 2 punktu regulaminu. Popraw go w ciągu tygodnia, inaczej blog nie zostanie dodany do spisu.
    Pozdrawiamy.
    http://spis1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń